Dzisiaj chcielibyśmy przedstawić historię Pani Bronisławy, która odwiedziła pałac w Krowiarkach za panowania rodziny Henkel von Donnersmarck.
Pani Bronisława Pietrzyk ma obecnie 84 lata i miała okazję bywać w Pałacu za czasów Grafów. Została ona wysłana na roboty przymusowe do Krowiarek. Podczas nieobecności Grafów miała okazję pozwiedzać pałac, do którego zabierała ją jej koleżanka, która była w nim służką. Pani Bronisława w swoich opowiadaniach chwaliła rodzinę Henkel von Donnersmarck mówiąc, iż byli dobrymi ludźmi. Graf był Niemcem a ona Szwedką. Grafka na pole ubierała się dosyć skromnie i z daleka pozdrawiała pracujące tam osoby. Pani Bronisława była oszołomiona pięknem pałacu i wystrojem jego sal. W swoich opowiadaniach wspominała: pokój kryształowy, lustrzany i sypialnie, w której mieściły się dwa łóżka z baldachimami. Na schodach głównej klatki schodowej był biały dywan. Pytając, kiedy pałac zaczął niszczeć Pani Bronisława odpowiedziała: Dyrektor szpitala wszystko zniszczył! W nocy przyjeżdżały samochody i wywozili, co tylko się dało! Gdy mąż Pani Pietrzyk napisał list opisując w nim, co z pałacem robi Bilik dostał odpowiedz, że jak chce żyć ma zostawić dyrektora Bilika w spokoju. Gdy szpital przeniesiono, pałac przestał być strzeżony i każdy wynosił, co chciał. Pani Bronisława opowiadając wielokrotnie powtarzała, że była zachwycona pięknem pałacu.
Dziękujemy Pani Bronisławie za jej historię oraz zachęcamy innych do nadsyłania swoich wspomnień związanych z pałacem w Krowiarkach.