Wygląda na to, że historia dawnego Pałacu Donnersmarcków po wielu zakrętach zmierza do szczęśliwego finału. Początki nie były najlepsze: w 1988 r. pałac został sprzedany, w imieniu Skarbu Państwa, w celu uchronienia go przed zupełnym zniszczeniem. W międzyczasie jednak pałac niszczał dalej, gdyż poza postawieniem paru rusztowań nie prowadzono odbudowy.
Władze gminy Pietrowice Wielkie poczyniły w wielu
instytucjach starania o wymuszenie na właścicielu wykonania remontu pałacu,
a radny gminy Leonard Malcharczyk zorganizował z sołtysem Zdzisławem
Kozubem w 2003 r. koncert muzyczny Młodzieżowej Orkiestry Szkoły Muzycznej
z Opola, podczas którego radny
Joachim Wieczorek przygotował iluminację świetlną, która oświetliła pałac podkreślając jego unikatowe piękno.
Nie jest tajemnicą, że szukano możliwości prawnych odebrania pałacu niesolidnym
właścicielom. Władzom gminy
pomagali: poprzedni Starosta Raciborski Henryk Siedlaczek i obecny Adam Hajduk. Gmina Pietrowice Wielkie naciskała również na konserwatora
zabytków, aby ten interweniował. Dwukrotnie
konserwator planował kontrole,
ale właściciel ich unikał. W 2004 r. pałac został wystawiony przez małopolskiego
developera w Internecie na sprzedaż jako kompleks zajmujący 18,7 ha. Na początku żądano ceny 5,1 mln zł, ale w 2006 r. cena spadła do 2 mln zł. Pałac do jesieni 2004 r. był obciążany wielomilionowymi zabezpieczeniami pod kredyty, które jednak zostały wykreślone. W międzyczasie do wójta zgłosiło się kilku chętnych na pałac, z pomysłem
na ekskluzywny hotel lub sanatorium. W końcu zaskoczyła wszystkich nagła
informacja, że pałac znalazł kupca.
31 maja 2007 r. kupiła go firma Kalydna Sp. z o.o. z siedzibą we Wrocławiu,
która zapłaciła 650 tys. EUR, co wtedy było równowartością ok. 2,5 mln zł. Krótko po zakupie w czerwcu 2007 r.
w Urzędzie Gminy zorganizowano spotkanie z pełnomocnikiem Kalydny Panem
Markiem Piwek. Na spotkaniu gminę reprezentowali: Wójt Gminy Andrzej Wawrzynek, Sekretarz Gminy Adam Wajda i przewodniczący Rady Gminy
Henryk J. Marcinek. Na spotkanie przybyli dwaj przedstawiciele wojewódzkiego
konserwatora zabytków oraz zaproszeni przez gminę historycy: Norbert Mika oraz Grzegorz Wawoczny. W spotkaniu
uczestniczył też przedstawiciel firmy z Dolnego Śląska, który miał się
zająć konserwacją pałacu. Na spotkaniu dowiedzieliśmy się o kulisach zakupu pałacu. Okazało się, że zakupem zainteresował się pewien Anglik, jeden z najbogatszych
ludzi na świecie, który przyleciał w kwietniu 2007 r. na lotnisko do Warszawy, wynajął helikopter i poleciał
do Krowiarek gdzie wylądował na boisku przy drodze do Amandowa. Pałac oglądał osobiście. Pełnomocnik inwestora jeszcze nie wiedział, jaką funkcję
będzie pełnił pałac, czy będzie tam rezydencja czy muzeum. O tym we wrześniu
2007 r. pisała na łamach "Głosu Gminy" Dorota Olbrich. Władze gminy zadeklarowały wszelką możliwą pomoc inwestorowi w odbudowaniu pałacu, na którą
wg pełnomocnika, pójdzie co najmniej 3 mln dolarów. Konserwator zabytków również zadeklarował finansowe wsparcie jak przekona się, że właściciel sam rozpocznie poważny remont.
Właśnie minął rok od spotkania w czerwcu 2007 r. Nowy właściciel jest
bardzo solidnym inwestorem. Ostro zabrał się do roboty, wiele prac już wykonano
a plany są rozległe i bardzo interesujące. Prace remontowe trwają od listopada 2007 r. Obecnie przy odnowieniu pałacu pracuje ok. 45 pracowników. Mieli się o tym możliwość przekonać
uczestnicy wyjazdowego spotkania Powiatowej Komisji Współpracy z Zagranicą Promocji i Rozwoju Gospodarczego zwołanej przez przewodniczącego tej
Komisji Leonarda Malcharczyka wraz z sołtysem Zdzisławem Kozubem. W spotkaniu
uczestniczyli m.in. poseł na Sejm – Henryk Siedlaczek i przewodniczący Komisji Budżetu i Promocji Gminy Joachim Wieczorek.
W sali Pani Szramowskiej przy kołaczu, przedstawiciel inwestora Pan Paweł Młyńczyk przedstawił bardzo szerokie
i ambitne plany. Opowiedział o postępie prac. Uczestnicy spotkania zwiedzili pałac, gdzie mogli się przekonać, że
trwają poważne prace renowacyjne, a remont mauzoleum w parku jest już prawie ukończony.
29 czerwca tego roku odbył się festyn w Krowiarkach, podczas którego miała miejsce prezentacja zamierzeń inwestycyjnych związanych z pałacem w Krowiarkach. Na festynie był główny inwestor z Anglii, który ponoć jest miłośnikiem koni. Posiada
dużą stadninę, m.in. w Argentynie.
Henryk J. Marcinek
"Głos Gminy"